IZBA PAMIĘCI ZSPP MICHORZEWO
Narodziny, młodość i pierwsze doświadczenia Emilii
Przyjście na świat Emilii Sczanieckiej 20 maja 1804 roku przypadało na pierwsze 10 – lecie po utracie niepodległości. W Wielkopolsce Niemiecki był już językiem urzędowym, mieszczanom ograniczano przywileje, chłopom rozwiano marzenia o szybkim rozwiązaniu ich problemów. Tym większa była rola rodów ziemiańskich w nadchodzących czasach.
Jednym z takich szlacheckich rodów była rodzina Sczanieckich herbu Osoryja. Nazwisko rodziny, jak podaje Teodor Żychliński, pochodzi od wsi Sczaniec niedaleko Świebodzina. Początki rodziny sięgają XIII wieku.
Emilia urodziła się w Brodach, jako trzecie z kolei dziecko Łukasza Józefa Sczanieckiego i Weroniki z Zakrzewskich. W sumie w rodzinie (oprócz Emilii) przyszło na świat czworo rodzeństwa: Stanisław, Konstanty, Nimfa, Kordula. Do rodziny należały majątki: Brody, Wąsowo, Pakosław, Michorzewo, Michorzewko, Śliwno, Suchocin i Nietrzanowo.
Wczesne lata dzieciństwa upłynęły Emilce w szczęśliwej, rodzinnej atmosferze. Wyjątkową rolę odegrała babka Emilii, a matka ojca, Anastazja ze Skórzewskich. Sporym ciosem była śmierć ojca Łukasza, wtedy rodzeństwo zostało wysłane na edukację do Poznania. W 1813 roku Emilia i jej starsza siostra Nimfa rozpoczęły naukę na pensji żeńskiej kierowanej przez Jana Samuela Kaulfussa. Nauczyciel historii literatury polskiej Jan Wilhelm Kassyusz oraz wspomniany Kaulfuss wywarli wielki wpływ na osobowość Sczanieckiej. Kolejną stratą dla czternastoletniej Emilii była śmierć matki latem 1818 roku. Opiekę na Emilią i rodzeństwem przejęła babka Anastazja. Bracia kontynuowali naukę w szkole z internatem, natomiast dziewczęta zamieszkały u babki w Wąsowie, gdzie ich edukacją miała zająć się guwernantka. Dla dorastających dziewcząt, które chciały uczyć się w Poznaniu było to ograniczenie. Ostatecznie Emilia z siostrą Kordulą rozpoczęły naukę w Dreźnie. Podczas pobytu z dala od domu Sczaniecka pierwszy raz zetknęła się z Polską konspiracyjną działalnością niepodległościową.
W 1820 roku Nimfa Sczaniecka po ślubie z Antonim Łąckim zamieszkała w Chraplewie. Ważnym w życiu Emilii okazał się rok 1823, w którym ukończyła edukację w Dreźnie. W obawie przed przejmowaniem majątków polskich przez Niemców rada opiekuńcza postanowiła podzielić dobra rodzinne pomiędzy dorosłe już rodzeństwo. I tak: Konstanty otrzymał Brody, a po śmierci babki również Wąsowo, Emilia otrzymała Pakosław i Michorzewko, Stanisław - Głuponie, Kordula Śliwno i Łagowiec, zaś Nimfa - Chraplewo.
Sczaniecka prowadziła w tamtym czasie bogate życie towarzyskie. Bawiła w kurortach w Karlsbadzie (Karlove Vary) i Marienbadzie. Były to ówczesne centra życia salonowego Europy, a sama Emilia zachwyciła się tymi miejscami. Ale i tam dochodziły informacje o wydarzeniach w Europie, gdzie coraz bardziej popularne były idee romantyzmu – wyzwolenia narodów. Zmieniała się też rola kobiet w społeczeństwie, które oprócz działalności charytatywnej coraz częściej podejmowały działania polityczne. Na fali tych wydarzeń Sczaniecka zaangażowała się w pomoc walczącym Grekom.
Emilia Sczaniecka często przedstawiana byłą jako osoba o romantycznej duszy, tymczasem życie nauczyło ją pragmatycznego podejścia. Cecha ta ujawniła się w prowadzeniu domu, majątku oraz w podejmowanych inicjatywa społecznych i patriotycznych.
Ważnym, ale mało znanym wątkiem z życia Emilii była jej znajomość ze znanym poznańskim lekarzem Karolem Marcinkowskim. Nie potrafimy jednoznacznie określić relacji pomiędzy tą dwójką. Znali się dobrze i dobrze też się rozumieli. Współpracowali w realizacji inicjatyw społecznych, np. w spółce bazarowej czy Towarzystwie Pomocy Naukowej. Jednak niezależnie od ewentualnego uczucia, pochodzenia z różnych sfer społecznych przekreślały w tamtych czasach małżeństwo. Natomiast faktem jest, że Emilia nigdy za mąż nie wyszła.
Życie i działalność Emilii do 1831 roku
Kilka lat przed wybuchem powstania listopadowego Sczaniecka wróciła do Pakosławia po kuracji związanej z przebytym tyfusem. Podzieliła wtedy czas na naukę udzielania pomocy medycznej oraz praktykę w zarządzaniu majątkiem. Umiejętnie dobierała lojalnych pracowników, a sama była dla nich serdeczna i życzliwa, co przydało jej się w czasach, kiedy władze pruskie próbowały ukarać Sczaniecką po kolejnych powstaniach.
Po wybuchu powstania listopadowego. wspólnie ze swoim bratem Konstantym oraz Karolem Marcinkowskim, udali się do Królestwa Polskiego. Emilia była przygotowana do udzielania pomocy rannym w warszawskim szpitalu. Ostatecznie jednak została w zaborze pruskim, zajęła się zbieraniem pieniędzy u broni dla powstańców. Wykazała się wtedy sporym talentem organizacyjnym. By ułatwić zbiórkę utworzyła Komitet Pomocy Powstańcom. Patriotyczna kwestia okazała się sukcesem. Sama Emilia przekazała 16000 talarów (była to kwota dwukrotnie większa od zebranej przez rodaków). Na początku roku 1831 Sczaniecka przedostała się do Królestwa Polskiego, gdzie wstąpiła do Towarzystwa Dobroczynności Patriotycznej Kobiet. Organizacja działała na dwóch płaszczyznach: gromadzenie funduszy oraz pomoc w szpitalach i lazaretach, gdzie rannych przybywało. Sprawdzian dla hartu ducha przyszedł dla panny Emilii miesiąc później – pierwszego dnia bitwy grochowskiej. Emilia musiała robić wszystko: wyszukiwała i opatrywała rannych, pomagała chirurgom, zajmowała się rannymi żołnierzami w szpitalu. Wrażliwa i emocjonalna Emilia stawała się opanowana i racjonalna. Wśród żołnierzy była coraz bardziej rozpoznawalna, nazywali ją „czarną panią” (od koloru sukni). Wspomnieć należy, że czarny kolor Emilia wybrała z praktycznych powodów, a nie był to wyraz żałoby po niepodległej Polsce. Taka manifestacja strojem zaczęła się wśród Polek dopiero po powstaniu styczniowym.
Po wrześniowym szturmie na Warszawę, miasto skapitulowało. Emilia jako służąca Dorota Grosse opuściła Warszawę dzięki pomocy Klaudyny Potockiej. Wspólnie przekroczyły granicę Pruską, a wydarzenia powstania zmieniły Emilię, która stała się kobietą dojrzałą, praktyczną i dobrze zorganizowaną.
Działalność Patriotyczna i charytatywna w latach 1831-34
Klęska powstania listopadowego stała się przyczyną szukania nowych dróg działania. Tak powoli rodził się w Wielkopolsce ruch organicznikowski, którego głównym celem była obrona polskości wykorzystując legalne metody. Organicznicy nie odrzucali walki zbrojnej, jednak uważali, że z ewentualnym powstaniem należy poczekać i wybrać odpowiedni moment, co w Wielkopolsce zostanie zrealizowane z sukcesem podczas powstania w latach 1918/1919.
W 1838 roku utworzono między innymi z inicjatywy Karola Marcinkowskiego Bazar Poznański, a klika lat później Towarzystwo Naukowej Pomocy.
Po powrocie z powstania Sczaniecka zatrzymała się u siostry Nimfy w Chraplewie. Jej majątek w Pakosławiu został skonfiskowany. W tym czasie Sczaniecka podróżowała, zatrzymała się między innymi w Łukowie koło Obornik, poznała Adama Mickiewicza.
W dalszym cięglu angażowała się w działalność społeczną miedzy innymi w Komitecie Dam Wielkopolskich. W 1832 roku Emilia maiła 28 lat i jak na tamte czasy niewielkie już szanse na zamążpójście. Możemy przypuszczać, że pochłonięta sprawami społecznymi, nie cierpiała z tego powodu.
Rosnąca działalność działaczki wśród Wielkopolan, wpłynęła na decyzję władz pruskich, które zdecydowały się ją ułaskawić i zwrócić majątek w Pakosławiu. Była jednak pod obserwacją policji pruskiej i otrzymała zakaz przekraczania granicy Wielkiego Księstwa Poznańskiego. Cały czas aktywnie angażowała się w pomoc weteranom powstania listopadowego oraz utrzymywała kontakt z działaczami emigracyjnymi.
Dzięki staraniom swej przyjaciółki Klaudyny Potockiej Emilia otrzymała złoty medal „za pomoc i pracę w warszawskich szpitalach, niesionej rannym rodakom w wojnie 1831 roku”.
Kolejne lata przyniosły rodzinie Sczanieckich utratę dwóch osób – w 1835 roku zmarła nestorka rodu Anastazja, a rok później brat Emilii Stanisław. Dużym ciosem był brak zgody władz na wyjazd do coraz gorzej czującej się Klaudyny, a później jej śmierć. Sczaniecka utratę bliskich bardzo odchorowała. Po cofnięciu zakazu opuszczania księstwa wyjechała na kurację między innymi do Karlsbadu.
Uznanie i popularność Sczanieckiej przyczyniły się do próby wciągnięcia jej do polityki – zaoferowano jej współpracę z Towarzystwem Pań Polskich działającym w Paryżu, a kierowanym przez żonę księcia Adama Czartoryskiego. Jednak Sczaniecka odcinała się zarówno od polityki jak i działań, które można by nazwać feministycznymi. Dlatego też nie przystąpiła do utworzonego Towarzystwa Ziemianek. Warto zauważyć, że na gruncie idei przekazywała zebrane środki zarówno paryskiej organizacji jak i Towarzystwu Ziemianek. Obie organizacje pomagały weteranom. Latem 1837 roku w księstwie wybuchła epidemia cholery. Sczaniecka swój mały szpitalik w Pakosławiu przeznaczyła dla chorych.
W 1838 roku Karol Marcinkowski i Maciej Mielżyński rozpoczęli realizację projektu spółki bazarowej, której efektem miało być powstanie w Poznaniu budynku – ośrodka gospodarczego, kulturalnego i oświatowego. Do spółki przystąpiło przeszło 100 osób , w tym 21 pań, wśród których była Emilia Sczaniecka.
W 1838 roku po krótkiej chorobie nagle zmarła ukochana siostra Nimfa Łącka, która osierociła sześcioro dzieci. Opiekę nad nimi przejęła Emilia. Kolejnym tragicznym wydarzeniem był pożar pałacu w Pakosławiu, w którym straciła wiele pamiątek, między innym listy Marcinkowskiego. Odbudowy pałacu podjął się szwagier Emilii, zaś ona sama wraz z dziećmi zmarłej siostry wyjechała do Berlina celem podjęcia przez nie nauki.
Z upływem czasu Sczaniecka coraz lepiej poznawała Berlin i jego mieszkańców. Uczestniczyła w ważnych wydarzeniach, bywała na salonach. Zwłaszcza, że w mieście pojawiło wiele znaczących polskich rodzin.
W kolejnym roku Emilia przyjechała do Księstwa Poznańskiego, gdzie chwilowo mieszkała w Brodach lub we Lwówku. Jej pałac nie był jeszcze gotowy.
Jednak już jesienią 1839 roku wróciła do Berlina, gdzie oprócz dbania o edukację swoich podopiecznych zaczęła wprowadzać ich na salony, tak jak kiedyś babka Anastazja wprowadzała w życie ją oraz Nimfę.
W następnym roku wróciła do Pakosławia. Zmarł wieloletni zarządca majątku Karol Brodnicki, którego na kolejne 30 lat zastąpił Jan Feliks Wize.
Latem 1840 roku Emilia podupadła zdrowotnie i udała się na kurację do Włoch. Po powrocie kontynuowała działalność społeczną i patriotyczną.
W czerwcu 1842 roku do Poznania przybył król Prus Fryderyk Wlhelm IV. Sczaniecka jako przedstawicielka starej ziemiańskiej rodziny, pomimo niechęci musiała uczestniczyć w powitaniu monarchy. Tymczasem w Wielkim Księstwie Poznańskim powstawały organizacje konspiracyjne w dwóch nurtach: liberalnym oraz radykalnym. Sczaniecka próbowała się odnaleźć w gąszczu idei i postulatów.
Wiosną 1843 roku w rodzinie Emilii zmarła kolejna osoba, Karol Stablewski – mąż siostry Korduli. Duża ilość obowiązków oraz przeżycia osobiste unieruchomiły Sczaniecką na dłużej (miała problemy reumatyczno – neurologiczne). Podjęła leczenie w uzdrowisku w Belgii, w drodze odwiedziła w Brukseli Joachima Lelewela. Intensywna kuracja w Ostendzie przyniosła rezultaty i już po miesiącu panna Emilia wyjechała do Londynu. Mieszkający tam Polacy traktowali ją jak swego rodzaju łącznika z ojczyzną. Jesienią 1843 roku Sczaniecka wyjechała do Paryża gdzie nawiązała kontakt z tamtejszą emigracją. Poznała wtedy miedzy innymi Juliusza Słowackiego, Fryderyka Chopina i Ludwika Mierosławskiego.
Sczaniecka konsekwentnie nie dawała się wciągnąć w rozgrywki personalne i polityczne konflikty miedzy działaczami. Wielu chciało wykorzystać jej popularność, jednak Emilia ustawiła się po środku – między Księciem Czartoryskim, Mierosławskim a Lelewelem.
Wiosna Ludów
W 1848 przez Europę rozpoczął się marsz – Wiosna Ludów, która miała przynieść zmiany nie tylko społeczne ale również polityczne. Dla Wielkopolski najbardziej istotne było to co działo się w Paryżu i Berlinie. Polacy chcieli wykorzystać szansę, przynajmniej na autonomię zaboru pruskiego i utworzenie korpusu polskiego. Bardzo szybko te nadzieje zostały rozwiane, a władze pruskie wzmogły kontrolę środowisk niepodległościowych. Warto w tym momencie wspomnieć, że Sczaniecka (mimo częstej pomocy, której udzielała rodzinom chłopskim) nie była zwolenniczką powstania ludowego, zwłaszcza po wydarzeniach 1846 roku w Galicji.
W 1845 roku Emilia wzięła na siebie obowiązek opieki nad żoną i dziećmi Edwarda Dembowskiego, który został zmuszony przez prusaków do opuszczenia księstwa. Obserwowana w ostatnich latach przez pruską policję Sczaniecka, poczuła wzmożoną inwigilację swojej osoby. Duże rozczarowanie spotkało pannę Emilię ze strony osadzonego w więzieniu Mierosławskiego, który wyjawił zaborcy wiele tajemnic konspiracyjnych. W majątku w Pakosławiu pojawiła się pruska komisja śledcza, która szukała obciążających dowodów. Chłopi i służba zgodnie twierdzili, że żadnych wizyt obcych osób w majątku nie było. Mimo to Sczaniecka po raz kolejny otrzymała zakaz opuszczania Księstwa, a jej korespondencja była jawnie kontrolowana.
7 listopada 1846 roku poznańskie środowisko organicznikowskie doznało wielkiej straty – zmarł Karol Marcinkowski. Śmierć wieloletniego przyjaciela ciosem.
W czasie wydarzeń roku 1848 Sczaniecka podobnie jak w trakcie powstania listopadowego organizowała kobiety do udzielania pomocy medycznej rannym . 44letnia wówczas Sczaniecka problemy zdrowotne rekompensowała doświadczeniem medycznym. Po zdobyciu Książa przez prusaków, żołnierze dopuścili się wielkiej zbrodni – mordując jeńców, mieszkańców i rannych z lazaretu. Wkrótce po opuszczeniu przez wojsko pobojowiska pojawiła się miedzy innymi Sczaniecka, która jak 17 lat wcześniej kierowała prawie całym lazaretem. To był dopiero początek, ponieważ działała kolejno w lazaretach miłosławskim i wrzesińskim. I w taki sposób przez kolejnych kilka miesięcy funkcjonowała Sczaniecka. Wraz z końcem Wiosny Ludów po raz kolejny musiała wyjechać na leczenie za granicę.
Powstanie styczniowe
Lata 50– te XIX wieku - był to czas trudny dla Wielkopolski: epidemie, rosnące ceny, kłopoty gospodarcze i coraz większa niemiecka konkurencja. Na tym tle błyszczała fabryka wyrobów żelaznych Hipolita Cegielskiego. Mimo to, w zaborze pruskim narastały nastroje patriotyczne, które docierały z Królestwa Polskiego. Głównymi działaczami byli ludzie młodzi, którzy nie pamiętali konsekwencji upadku powstania listopadowego. Przez Wielkopolskę przerzucano ludzi, broń i pieniądze do Królestwa. Działaniami tymi kierował między innymi Jan Działyński syn Tytusa, właściciel Kurnika.
Czas po Wiośnie Ludów Emilia przeznaczyła głównie na ratowanie majątku rodowego. Ogólny kryzys powodował, że wielu ziemian zaciągało pożyczki, wpadając w pułapkę kredytową. Wiele majątków polskich przechodziło w ten sposób w ręce niemieckie. Taki los spotkał jeden z majątków Sczanieckich – Wąsowo, które utracił brat Emilii - Konstanty. Ta sytuacja spowodowała, że Sczaniecka skoncentrowała się na działaniach gospodarczych, które miały ratować polską własność. Od 1855 roku jej współpracowniczką stała się Bibianna Moraczewska, która po śmierci swojego brata znalazła wsparcie w Emilii.
W następnych latach umarli przyjaciele i współpracownicy Sczanieckiej jeszcze z czasów powstania listopadowego. Kończyła się pewna epoka.
W latach 60- tych Emilia rozpoczęła nową inicjatywę. Założyła „Fundusz zapomóg dla dworskiej czeladzi i komorników w dobrach pakosławskich”. Przede wszystkim chodziło o rzetelność i pracowitość pracowników.
W 1861 roku Konstanty utracił rodzinne Brody, co Emilia odchorowała, jednak nie było czasu na rozdrapywanie ran. Sczaniecka po raz kolejny rozpoczęła organizowanie pomocy medycznej. Zaskakujące jest, że udało się jej uzyskać zgodę władz prowincji na utworzenie w Księstwie lazaretów dla tych powstańców, którzy sami przekroczą granice zaborów. Kolejnym wydarzeniem była legalizacja Wielkopolskiego Komitetu Niewiast. Działały tu obok Sczanieckiej: Wanda Niegolewska i Cecylia Różańska. Za formalną i oficjalną działalnością prowadzono prace mniej legalne – gromadzenie sprzętu wojskowego, elementów umundurowania, a nawet przemyt broni. Od początków działań powstańców styczniowych Emilia włączyła się w bezpośrednie udzielanie pomocy rannym. Główny szpital powstał w Strzelnie na Kujawach. W kolejnych miesiącach było coraz gorzej. Widok pobojowiska po bitwie pod Ignacewem zrobił wrażenie nawet na doświadczonej Sczanieckiej.
Kiedy walki powstańcze wygasały i oczywista była klęska Polaków, Emilia zaczęła myśleć o przyszłości chorych po opuszczeniu szpitala. Wielu powstańców uwięziono, a najważniejszych przewieziono do Berlina.
Do Pakosławia Emilia wróciła pod koniec sierpnia 1864 roku. Skrupulatnie pilnowała spraw finansowych Pakosławia, Michorzewa i Michorzewka.
Ostanie 30 lat z życia Emilii
Od lat 60 – tych XIX wieku postępował proces integracji Niemiec pod przewodnictwem Prus. W Europie zmienił się układ sił – dominowały trzy państwa Rosja, Niemcy i Austro - Węgry. Od zjednoczenia Niemiec w 1871 roku, Bismarck wyznaczył nowy kierunek polityki – żadnych ruchów narodowowyzwoleńczych.
W zaborze pruskim nasiliła się polityka germanizacji, jej elementami były Kulturkampf, wypieranie języka polskiego ze szkół i urzędów, kolonizacja niemieckich osadników, wspieranie pruskich inicjatyw gospodarczych. Odpowiedzią na te działania były zakładane Polskie Organizacje Gospodarcze, np. Banki Ludowe, Związek Spółek Zarobkowych i Gospodarczych oraz Kółka Rolnicze. Ciekawą inicjatywą było utworzenie Towarzystwa Gimnastycznego Sokół – oficjalnie krzewiącego sport, nieoficjalnie przygotowującego polską młodzież do służby wojskowej.
O ostatnich 30 latach życie Emilii Sczanieckiej nie mamy zbyt wielu informacji. Wiemy, ze wspierała finansowo organizacje polskie za granicą kraju. Wiemy też, że dawne współpracowniczki nadal podejmowały wspólne działania. Po powrocie z kolejnej kuracji, majątek w Michorzewie przekazała bratankowi Tadeuszowi. W następnych latach zmarli siostra oraz brat Emilii. Do szkoły ludowej (założonej w 1833 roku) w 1877 Sczaniecka dołączyła ochronkę, czyli przedszkole dla dzieci wiejskich, których rodzice pracowali.
W 1892 roku Emilia przestała samodzielnie poruszać się, jednak pamięć jej dopisywała i nadal interesowała się sprawami rodziny oraz okolicy. Tuż pod koniec życia Sczanieckiej wydarzyło się coś niezwykłego – do umierającej mógł przyjść każdy, kto chciał się z nią pożegnać, bez względu na stanowisko czy wykonywaną pracę. Pożegnało się z nią wiele osób, jako wyraz szacunku dla dziedziczki Emilii Sczanieckiej.
Sczaniecka zmarła 11 maja 1896 roku w Pakosławiu. Pochowana została cztery dni później na przykościelnym cmentarzu w Michorzewie. Jej pogrzeb stał się okazją do manifestacji patriotycznej. „Kurier Poznański” opublikował publicznie testament Emilii Sczanieckiej.
Na podstawie: M. Rezler, Emilia Sczaniecka
